Podsumowanie 3 tygodnia
Tym razem nasz tydzień na boisku Spartan Arena trwał aż 6 dni. W sobotę odbyły się dwa spotkania Pucharu Ligi, ale o nich w oddzielnym sprawozdaniu w zakładce „Puchar Ligi”. Tymczasem w lidze…
Ekstraklasa: lider, choć nie grał w tym tygodniu, pozostał na swej pozycji, chociaż oczywiście przewaga Persony nad pozostałymi ekipami zmalała. Jeśli będzie tak się działo, jak w minionym tygodniu, czyli zespoły pretendujące do mistrzostwa nawzajem będą sobie zabierać punkty, rozgrywki będą ciekawe do samego końca. Za plecami Persony toczył się bój o 2 miejsce w tabeli, z którego zwycięsko wyszła Politechnika. Po falstarcie, studenci zanotowali 3 mecze bez porażki i przewodzą grupie pościgowej. Drugą obok Persony drużyną, która wygrała wszystkie mecze jest Albatros, który dosyć pewnie pokonał mistrza, ekipę JM Auto Team. Drużyna ta gra na razie bez swojego lidera, Łukasza Deneki i widać to na boisku. Porażka zadziałała mobilizująco, szczególnie na Kacpra Bilińskiego, który w kolejnym meczu zaaplikował 4 bramki drużynie Beer Boys i zrównał się w ilości zdobytych bramek z Damianem Mikołajczykiem (statystyki goli i asyst). Wiosną Mateco pokonało aspirującą do mistrzostwa Polankę 4:0, a wielkość tego zwycięstwa była niespodzianką. Tym razem wynik był jeszcze wyższy, a gracze Mateco w każdej z formacji prezentowali się lepiej niż ich rywale. Na razie bez punktu pozostają drużyny Anonymous Novus oraz Regio-food.pl Beer Boys, które muszą przyzwyczaić się do szybkiej gry w Ekstraklasie i do walki o każdą piłkę.
I liga: Ponownie mamy w tabeli układ, którego chyba nikt się nie spodziewał – kolejność w tabeli I ligi po 3 kolejkach jest dokładnie taka, jak wiosną w lidze II. Cała trójka beniaminków sprostała grze w I lidze, choć powoli zaczynają gubić punkty. Mimo dużej przewagi Ogrodomanii w meczu z Olimpią Sępolna, to spadkowicz po końcowym gwizdku mógł się cieszyć ze zwycięstwa. Jedna bramka wystarczyła, aby pokonać lidera. Pierwsza połowa starcia pozostałych beniaminków była wyrównana, w drugiej istniał tylko Real Zalesie, który 6:3 pokonał Engineering. Old Boys potwierdzili, że porażka 0:8 na inaugurację była wypadkiem przy pracy, tym razem po bardzo wyrównanym meczu okazali się lepsi od Crazy Gang. Pierwszy punkt zdobyła Primavera, remisując bezbramkowo z Olimpią. Ten mecz był szczególny, nie tylko ze względu na drugi z rzędu mecz bez straconej bramki przez Olimpię, ale też dlatego, że sędzia ani razu nie musiał odgwizdać faulu. Początek rozgrywek wskazuje, że tu każdy może wygrać z każdym. Wśród zawodników na razie możemy wyróżnić dwóch zawodników, Łukasza Światłowskiego oraz Michała Rabla, którzy zdobyli odpowiednio 3 gole i 7 asyst oraz 4 gole i 5 asyst (statystyki).
II liga: Bardzo ciekawa sytuacja jest również w II lidze. Tutaj wśród drużyn zajmujących 4 pierwsze miejsca, trzy to debiutanci w Spartan Cup! Widać, że drużyny te posiadają odpowiednie umiejętności, aby pokazać się z dobrej strony, a ich celem powoli staje się awans do I ligi, o czym zaczynają głośno mówić. Być może pogodzą ich jednak dwie doświadczone drużyny, które nie poniosły jeszcze porażki. O ile Politologia na razie remisuje swoje mecze, o tyle Nie Krzycz jest jedyną drużyną, która wygrała wszystkie spotkania. Liderem pozostał natomiast IMPERIAL MTS Auto, choć mecz tej drużyny z Portujizz był wyrównany, jak przyznali kapitanowie obu drużyn po spotkaniu, IMPERIAL „zabiegał” sympatycznych Portugalczyków. Warto też odnotować pierwszy punkt zdobyty przez drużynę PKS, która po dwóch porażkach chciała się odkuć. Chociaż nie wygrali, zadowoleni byli z pierwszego zdobytego punktu. Nie byli natomiast z niego zadowoleni gracze Destemido. Chociaż kapitan tej drużyny Mateusz Nowak mówił, że nie nastawiali się na awans, wiadomym jest, że taki cel przyświecał 4-tej drużynie XIX edycji. Po zdobyciu hat-tricka, na czoło klasyfikacji strzelców wysunął się Jakub Dec z drużyny FC INSS-POL (statystyki).