Summer Cup

XXI edycja – Ekstraklasa

Miejsce 🥇PERSONA DIREKTSERVICE TEAM 🏆
W ostatnich edycjach drużyna ta była wymieniana jako jeden z kandydatów na mistrza, ale się nie udawało. W końcu dopięli swego! Grali konsekwentnie, z determinacją, a co najważniejsze – skutecznie, z zachowaniem „zimnej krwi”. Drużyna zebrała równy, stabilny skład i konsekwentnie realizowała swój cel.
Bilans: 11 zwycięstw, 1 remis, 2 porażki, 61 bramek zdobytych, 28 straconych.
Po 1 rundzie byli na 3 miejscu, runda rewanżowa to jednak ich popis – komplet zwycięstw i znakomity bilans bramkowy. O ile w pierwszej połowie zawodnicy Persony grali zachowawczo, uważnie sprawdzając dyspozycję przeciwnika, o tyle po przerwie atakowali z dużą mocą, wygrywając klasyfikację Mistrzów Gry do Końca. Ośmiokrotnie gracze Persony jako pierwsi wychodzili na prowadzenie i za każdym razem nie oddawali go do końca. Byli najczęściej faulującą drużyną, ale ich faule nie były brutalne, starali się przerywać akcję przeciwników w zalążku, jednocześnie byli najrzadziej faulowani przez przeciwników… Oddawali średnio 19 strzałów w meczu, z czego 23% kończyło się golem.
Do zdobycia mistrzostwa przyczynili się:
Bartłomiej Herman – 14 występów, Damian Mikołajczyk, Maciej Wantuch – po 13, Grzegorz Socha, Kacper Soczyński – po 11, Maciej Harasimowicz, Marek Tomczak – po 10, Szymon Kożuszyn – 9, Łukasz Bielaszka – 8, Marcin Bednarczyk, Paweł Janikowski – po 5, Michał Stopa – 4, Patryk Buchmiet, Kamil Wanzek – po 3, Mariusz Duś, Karol Kwapisiewicz – po 2, Damian Ziarko – 1 występ
Najskuteczniejszym strzelcem drużyny był Grzegorz Socha, zdobył 17 goli i dołożył 12 asyst. Kacper Soczyński zdobył 9 goli, Damian Mikołajczyk i Marek Tomczak po 8, Marcin Bednarczyk i Bartłomiej Herman po 4, po 2 dołożyli Karol Kwapisiewicz, Kamil Wanzek, Paweł Janikowski i Michał Stopa. Po 1: Mariusz Duś, Szymon Kożuszyn i Łukasz Bielaszka.

Miejsce 🥈MATECO WROCŁAW 🏆
Mistrz XX edycji, lider po 1 rundzie, lider tabeli na 20 minut przed końcem ostatniego spotkania, ale te ostatnie 20 minut to koncertowa gra zawodników Persony…. W ostatnim momencie dali sobie odebrać mistrzostwo, ale trzeba przyznać, że doświadczenie nie wystarczyło. Większą determinację mieli zawodnicy rywala. Wicemistrzostwo świadczy jednak o tym, że Mateco, mimo upływu lat, utrzymuje się w formie, a przez kilka tygodni musiało sobie radzić bez swojego kapitana, Grzegorza Paukszta. Odpowiedzialność kreowania gry wziął wtedy na siebie Konrad Hajdamowicz, z bardzo dobrym skutkiem.
Bilans: 10 zwycięstw, 2 remisy, 2 porażki, 58 bramek zdobytych, 26 straconych.
Mateco zdobyło tyle samo punktów w 1 rundzie, jak i podczas rewanżów, w 2 rundzie tracąc 2 razy mniej bramek. Zawodnicy nieco lepiej radzili sobie po przerwie. Aż 9 razy jako pierwsi strzelali bramkę i za każdym razem zdobyli punkty, z czego odnieśli 8 zwycięstw. Warto, aby dalej ćwiczyli stałe fragmenty gry, bowiem to Mateco wykonywało największą ilość rzutów rożnych w Ekstraklasie – aż 91. Średnio oddawali 19 strzałów na mecz, z czego 22% znalazło drogę do siatki rywali.
Wszytskie 14 spotkań rozegrał Adam Kubasiewicz, który z 17 bramkami był najskuteczniejszym zawodnikiem drużyny. Najwięcej asyst (13) zapisał na swoim koncie Konrad Hajdamowicz.

Miejsce 🥉SOCCER PUNCH 🏆
Tak, jak w Summer Cup, tak i w lidze, zaczęli od kilku kolejnych zwycięstw. Po wysokim zwycięstwie nad obrońcą mistrzostwa, wydawało się, że stają się głównym kandydatem do mistrzostwa. I wtedy przyszła nieoczekiwana porażka z Olimpią. Soccer Punch, jako jedyna drużyna z czołówki, straciła punkty z kimś z końca stawki. Grali dobrze, do końca edycji, ale o najniższym stopniu podium zadecydowały porażki w bezpośrednich starciach z Mateco i Personą. Niemniej, pierwsza edycja w Spartan Cup i od razu miejsce na podium! Już teraz wiemy, że przy ich meczach nie spodziewamy się małej ilości bramek.
Bilans: 9 zwycięstw, 5 porażek, 73 bramki zdobyte, 43 stracone.
Po 1 rundzie Soccer Punch tracił tylko 1 punkt do lidera, druga runda nieco mniej udana. W zasadzie równie skutecznie grali przed przerwą, jak i po przerwie, w drugich połowach strzelając jednak więcej bramek. Tylko 5 razy gracze Soccer Punch pierwsi strzelali bramkę, ale – jeśli strzelili pierwsi, dobijali przeciwnika i dowozili zwycięstwo do końca. Jako jedyna drużyna w lidze przekroczyli liczbę 300 strzałów w edycji, średnio oddawali 21,5 strzałów w meczu. Mogą się oczywiście pochwalić najlepszą skutecznością – 24%.
Aż 4 zawodników wystąpiło we wszystkich spotkaniach: Kamil Krawczyk, Dawid Kloczkowski, Piotr Musielak i Michał Laszczyk. To w ich szeregach grał król strzelców rozgrywek, Damian Rudzki, który zdobył 32 gole, dokładając do nich 15 asyst.

Miejsce 4 – AC POLANKA
Polance zabrakło tylko 1 punktu do podium. Najlepsza linia defensywna w Ekstraklasie, tylko w dwóch spotkaniach stracili więcej niż 2 bramki. Nieco przebudowali skład, ale też nie omijały ich kontuzje. Tuż za podium, ale solidna gra i nieco brak szczęścia zadecydowały o zakończeniu edycji bez zdobyczy pucharowej w lidze. Dotarli natomiast do finału Pucharu Ligi, gdzie uznali wyższość Gumzametu Fidasz.
Bilans: 8 zwycięstw, 2 remisy, 4 porażki, 43 bramki zdobyte, 20 straconych.
Gdyby mecze w lidze trwały 20 minut, mistrzem byłaby… AC POLANKA!!! Znakomita gra drużyny w pierwszych 20 minutach, aż w 11 spotkaniach jako pierwsi strzelali bramkę, nie zawsze jednak udawało im się przewagę dowieźć do końca. Jeśli będą grali konsekwentniej po przerwie, kto wie… Drużyna ta miała najmniej rzutów rożnych w Ekstraklasie, średnio jej zawodnicy oddawali prawie 16 strzałów na mecz, z czego zdecydowana większość była w światło bramki. Skuteczność – 20%.
Wszystkie spotkania rozegrali nowi zawodnicy drużyny – Bartosz Hamerski i Bartosz Swakoń. Najlepszym strzelcem, z 8 golami okazał się Piotr Maciejewski, zaś Wojciech Tomczyk zanotował 7 asyst.

Miejsce 5 – POLITECHNIKA WROCŁAWSKA
Wicemistrz XX edycji miał chyba największe problemy kadrowe spośród drużyn Ekstraklasy, kontuzje, kwarantanny, stwierdzony covid… 5 miejsce na pewno nie zadowoliło tej drużyny, ale biorąc pod uwagę okoliczności, odzwierciedlało to, co się działo jesienią. Biorąc pod uwagę ilość zdobytych goli, poziom został utrzymany, biorąc jednak pod uwagę ilość goli straconych… stracili ich o 15 więcej niż…w dwóch poprzednich edycjach razem wziętych.
Bilans: 6 zwycięstw, 1 remis, 6 porażek (+ 1 oddana walkowerem), 50 bramek zdobytych, 52 stracone.
Politechnika lepsze rezultaty osiągała w 1 rundzie, przed kłopotami kadrowymi, nieco lepiej jej gracze radzili sobie przed przerwą. Nawet jeśli udawało im się wychodzić na prowadzenie, niekoniecznie potrafili je utrzymać. Gracze Politechniki byli najczęściej faulowani spośród drużyn Ekstraklasy. Średnio oddawali prawie 18 strzałów w meczu, co dało skuteczność 22%.
Najwięcej spotkań (12) zanotował Bartosz Jaśkowiak, jednocześnie najlepszy strzelec i asystent w drużynie (po 11 goli i asyst), mianem najlepszego strzelca podzielił się z Kamilem Zychem (też 11 goli).

Miejsce 6 – NG ENGINEERING
Mistrz I ligi poprzedniej edycji poradził sobie na szczeblu Ekstraklasy. Wprawdzie były mecze, gdzie nie dawali rady nawiązać równej rywalizacji, ale w kilku innych pokazali, że po nabraniu nieco doświadczenia, są w stanie walczyć o dobry wynik. Przykładem może być mecz z mistrzem – do przerwy NG Engineering przegrywał 0-3, w drugiej połowie napędzili rywalowi walczącemu o mistrzostwo strachu, ostatecznie kończąc na 3-6. Tak więc pierwsza w historii drużyny edycja w Ekstraklasie na plus, a chyba mają ambicje poprawić swoje miejsce…
Bilans: 5 zwycięstw, 9 porażek, 39 goli zdobytych, 55 straconych.
Gracze beniaminka w większości spotkań jako pierwsi zdobywali bramkę, ale tylko w połowie z nich potrafili przewagę bramkową dowieźć do końca meczu. Nieco lepiej radzili sobie po przerwie. Niewiele lepsza w wykonaniu NGE była runda rewanżowa, gdy udało się wygrać z Politechniką. Średnio oddawali 13 strzałów na mecz, z czego większość była celna, a skuteczność okazała się… Ekstraklasowa i wyniosła 22%.
We wszystkich 14 spotkaniach zagrali Jacek Borek oraz Jerzy Józwiszyn. Najlepszym strzelcem drużyny był Krzysztof Ślipski, który początkowo rywalizował z Damianem Rudzkim, do momentu, gdy ten drugi zaczął strzelać jak na zawołanie. Po 5 asyst na swoim koncie zaliczyli Krzysztof Ślipski i Jan Tazbir.

Miejsce 7 – OLIMPIA SĘPOLNO
O wzroście poziomu gry w Ekstraklasie przekonali się też zawodnicy Olimpii Sępolno… Jeśli tylko brakowało jednego z ich najważniejszych ogniw, mieli utrudnione zadanie. W niektórych spotkaniach widać było osamotnienie byłego króla strzelców Ekstraklasy, Szczepana Grosela, który sam z przodu nic nie mógł zrobić. Olimpii zdarzyły się trzy świetne mecze. Największa niespodzianka to zwycięstwo nad będącym wówczas w dużym gazie Soccer Punch. Olimpia prowadziła też z Mateco 2-0, by przegrać minimalnie 3-4.Symptomy dobrej gry były, ale było ich za mało. A mecz barażowy? Porażka 0-1 z Politologią spowodowała, że Olimpia wraca do I ligi.
Bilans: 2 zwycięstwa (plus 1 walkowerem), 11 porażek, 34 bramki zdobyte, 46 straconych.
Gracze Olimpii znacznie lepiej radzili sobie w pierwszych 20 minutach gry. Gdy nie szło, nie potrafili odwrócić losów spotkania. W drugich połowach tracili 3 razy więcej bramek niż przed przerwą. Zawodnicy Olimpii stosunkowo rzadko faulowali, oddawali średnio 12,5 strzałów w meczu, z czego większość była celna. Skuteczność wyniosła 18%, czyli była….na poziomie I ligi.
Niezwykle trudny czas nastał, gdy kontuzji doznał Wiktor Malinowski. Gry na bramce Olimpii podjęło się aż 9 graczy! Najwięcej występów zaliczył Szczepan Grosel (12) – ale i tu, podobnie jak w Beer Boys, widać ewidentny brak stabilizacji składu. Najwięcej goli (7) zdobył Karol Szarek, natomiast Szczepan Grosel miał 7 asyst.

Miejsce 8 – REGIO-FOOD.PL BEER BOYS
Kapitan drużyny, Piotr Piwko przyznał szczerze po ostatnim spotkaniu, że poziom prezentowany przez drużyny grające w Ekstraklasie, przez ostatnie edycje znacznie wzrósł! Ciężko było więc nawiązać sprawiedliwą rywalizację. Ale próbowali! I co trzeba podkreślić – mimo, że nie szło, drużyna stawiła się na każdy mecz!!! Tak więc, po dwóch edycjach w Ekstraklasie, żegnają się z nią, ale honorowo.
Bilans: 1 zwycięstwo, 13 porażek, 23 bramki zdobyte i 111 straconych.
A może zabrakło nieco agresji? Otóż Regio-food.pl Beer Boys to drużyna, która najrzadziej faulowała spośród drużyn Ekstraklasy! Ciężko się tej drużynie wchodziło w mecze… W pierwszych 20-stu minutach zdobyła… zaledwie 3 gole. Dopiero, gdy już wiadomym było, że nie mają nic do stracenia, w drugich połowach, strzelili 7 razy więcej. Tracili bramki…zarówno w pierwszej, jak i w drugiej połowie, zależnie od meczu. Oddawali średnio 12 strzałów na mecz, z czego 14% kończyło się zdobyczą bramkową.
Zdecydowanie brakowało też stabilizacji składu. Piotr Piwko zagrał 14 razy, Kamil Cieślak 13, pozostali zawodnicy w mniej niż 70% spotkań. Najwięcej bramek (po 5) zdobyli Piotr Rybak i Kamil Cieślak. Piotr Rybak asystował też trzykrotnie przy bramkach kolegów.

Zostaw odpowiedź