Soccer Punch na czele!
Za nami 1 runda XXII edycji Ekstraklasy Spartan Cup. 9 kolejek, 36 spotkań. Rywalizacja stała na bardzo wysokim poziomie. Były spotkania z jednostronnym przebiegiem, ale były też takie, że o zwycięstwie decydowały detale, a kilkukrotnie koncentracja – decydujące gole padały w ostatnich minutach kilku spotkań.
Od początku tej edycji zaatakował brązowy medalista poprzedniej edycji – Soccer Punch. Dobra forma strzelecka aktualnego króla strzelców,
Damiana Rudzkiego, który otrzymał duże wsparcie w postaci Adama Cylnego, a przede wszystkim poprawa gry w defensywie. To był klucz do sukcesu drużyny, która odniosła 7 kolejnych zwycięstw. Mało brakowała, a lider miałby 8 punktów przewagi nad Sancho Panzą, ale porażka z NG Engineering spowodowała, że tytułu mistrzowskiego jeszcze nie wręczamy!
Sancho Panza – drużyna, która dostała dziką kartę pokazała, że nie stało się to przypadkowo. Skuteczna gra całej drużyny i pozycja wicelidera daje możliwość walki do końca z Soccer Punch. Podium zamyka wicemistrz poprzedniej edycji, Mateco Wrocław. Porażki z liderującymi drużynami, ale jednocześnie skuteczna gra i drużyna ta pokazuje, że nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa.
AC Polanka zaczęła wyśmienicie, od 3 przekonywujących zwycięstw. Następnie kilka kontuzji pokrzyżowało plany tej drużyny, ale na pewno łatwo nie sprzeda walki o podium, bowiem 4 miejsce jak jesienią, na pewno tej drużyny nie zadowala. Za Polanką aktualny mistrz, Derma-Bau Team. Trzeba przyznać, że po poprzedniej edycji spodziewaliśmy się nieco więcej, ale kapitan drużyny Maciej Wantuch przyznawał w wywiadzie, że grają nieco innym składem i rotacja w drużynie jest zbyt duża.
W dolnej części tabeli cztery drużyny, których forma była dużą zagadką. Świetne mecze przeplatały słabszymi. Zarówno NG Engineering, jak i Politechnika wciąż mają szansę nawiązać walkę o górną część tabeli. Aby to się stało, muszą jednak urywać punkty drużynom, które są przed nimi w tabeli. Radzą sobie z tym gracze NG Engineering, którzy jako jedyni wygrali z Soccer Punch i urwali punkty Sancho Panzie. Politechnika gra w kratkę, liczymy na ustabilizowanie formy tej drużyny.
Tabelę zamyka dwóch beniaminków. Zarówno Politologia, jak i Ogrodomania mogły się przekonać od samego początku, czym się różni gra w I lidze od gry w Ekstraklasie. Tu trzeba biegać przez całe 40 minut i strzelać skutecznie. Obu drużynom życzymy nawiązania walki z najlepszymi.
Oprócz rywalizacji drużyn, zawodnicy chcą się pokazać z jak najlepszej strony. Oczywiście dobro drużyn jest najważniejsze, ale to oni stanowią o sile swoich drużyn.
Na razie żaden z zawodników wyraźnie się nie wyróżnił, wielu miało lepsze mecze i słabsze. Zobaczymy kto z nich osiągnie szczytową formę w drugiej części XXII edycji:
Na razie rywalizacja o koronę króla strzelców toczy się między dwoma napastnikami Soccer Punch. Ale kilku graczy depcze im po piętach. Damian Rudzki w poprzedniej edycji zdobył 32 bramki, teraz na półmetku ma 12. Ciężko będzie pobić ubiegłoroczny wynik, mimo że w Ekstraklasie gra jedna drużyna więcej…
Zarówno Konrad Hajdamowicz, jak i Damian Mikołajczyk wiele spotkań rozegrali na szpicy. Obaj, od jakiegoś czasu grają bardziej z tyłu. Odwdzięczają się więc kolegom za to, że ktoś kiedyś im piłki podawał.